Dąb Katyński
Uczczenie pamięci bohaterów zbrodni katyńskiej a zarazem przywrócenie ich zbiorowej pamięci narodu służy program zainicjowany przez fundację „Parafiada” im. Św. Józefa Kalasancjusza „Katyń..ocalić od zapomnienia”, nad którym honorowy patronat objął Pan Prezydent RP Andrzej Duda.
Głównym elementem projektu jest posadzenie Dębów Pamięci – każdy z nich upamiętnia konkretną osobę. Do tej pory posadzono już ponad 4,5 tys. Dębów; znaleźć je można na terenie Polski i poza jej granicami m.in. w USA, Kanadzie, Francji.
8 kwietnia 2016 roku w Nowym Brzesku odbyła się podniosła uroczystość posadzenia kolejnego „Dębu katyńskiego”, upamiętniającego postać podporucznika Maksymiliana Trzepałkę. Uroczystość rozpoczęło powitanie przybyłych gości przez burmistrza Gminy i Miasta Nowe Brzesko Pana Jana Chojkę i Panią Dyrektor Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Sierosławicach Teresę Borutę, organizatorów uroczystości.
Tło historyczne zbrodni katyńskiej oraz sylwetkę ppor. Trzepałki przybliżył w emocjonalnym wystąpieniu dr. Robert Gajda, nauczyciel historii w szkole w Sierosławicach. Następnie głos oddano uczniom gimnazjum w Sierosławicach, którzy w montażu słowno-muzycznym oddali hołd ofiarom-bohaterom zbrodni katyńskiej. Za prezentację multimedialną odpowiadał Paweł Wójcik. Odczytano także list skierowany do uczestników uroczystości od Pana prof. Włodzimierza Bernackiego, posła na Sejm RP. Z kolei historyk Henryk Pomykalski zaapelował o uczczenie wszystkich katyńczyków związanych z powiatem proszowickim. Następnie członkowie rodziny ppor. Trzepałki, potomkowie jego ukochanej siostry Urszuli, przybliżyli sylwetkę oraz zasady moralne, jakimi kierował się w życiu ich krewny.
Niezwykłą oprawę uroczystości stanowił przemarsz pocztów sztandarowych: kombatantów pod przewodnictwem Pana Stanisława Bukowieckiego, miejscowych szkół, jednostek straży pożarnej, LOK. Asystę pochodu stanowili strażacy z OSP Śmiłowice i harcerze z Grobli pod opieką Pani Magdaleny Piekło, którzy nieśli zapalone pochodnie, na miejsce posadzenia dębu. Uroczystego posadzenia dokonali członkowie rodziny ppor. Trzepałki. Uroczystości zakończyła msza święta odprawiona przez księdza proboszcza z Nowego Brzeska Benona Olejnika, księdza proboszcza z Bobina Czesława Parkitę i głoszącego kazanie księdza proboszcza z Sierosławic Zbigniewa Janiczka.
Podporucznik Maksymilian Trzepałka, syn Tomasza i Marii, urodził się 26 września 1905 roku w Nowym Brzesku. Miał braci, lekarza Waleriana Trzepałkę i Jana, którego córką była nieżyjąca już mgr Jadwiga Trzepałka, powszechnie znana mieszkańcom Nowego Brzeska, bowiem kierowała apteką na ulicy Lubelskiej. Siostry Maksymiliana to Leokadia, po mężu Salawa i Urszula – z której potomkami udało się nawiązać kontakt i byli obecni na uroczystości. Urszula wyszła za mąż za Feliksa Kwiatka. Mieli synów Stanisława i Jakuba oraz córkę Danutę Sławińską.
Szkołę powszechną Maksymilian Trzepałka ukończył w Nowym Brzesku. A szkołę średnią Sztuk Zdobniczych w zakresie ceramiki w 1926 roku w Krakowie. Praktyki odbywał w kaflarni w Skalbmierzu. W 1928 roku odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Został przydzielony do 6. pułku artylerii polowej, a następnie przeniesiony do 27. pułku artylerii lekkiej. Podporucznikiem mianowano go ze starszeństwem z dnia 1 stycznia 1932 roku. Zamieszkał w Hrubieszowie, pracował w Państwowej Klinkierni w Białopolu, a następnie jako kierownik klinkierni w Izbicy koło Warszawy. Zmobilizowany w czasie wojny obronnej 19 września 1939 roku dostał się do sowieckiej niewoli. Mając możliwość ucieczki z tejże, w cywilnym ubraniu dostarczonym mu przez członków rodziny odmówił, gdyż jak stwierdził, zakazywał mu tego honor oficera . Wierzył też w szybkie zwolnienie ze strony Rosjan.
Maksymilian Trzepałka o obozie przejściowym w „Bołoto”, w odnalezionym podczas ekshumacji notatniku pisał: „Barak o wymiarach 12,80 na 5,80 metrów, w którym mieszka nas 191 oficerów, ciasno straszliwie, każdy centymetr wykorzystany. Spanie na gołej podłodze, wszyscy spać muszą na boku, o spaniu na wznak nie ma mowy. W razie (…) wyjścia na dwór w nocy odbywa się to po żywych trupach, przy tym słyszało się różne słówka jak : głowa, ręka, ucho. Mycie proste wojenne na dworze. Jeden drugiego polewa zimną wodą z menażki. Każdy dzień podobny do siebie.” W Kozielsku z kolei zapisał: „ z księdzem kapelanem omówiliśmy litanie i inne modlitwy w dużym skupieniu i byliśmy myślą przy swoich rodzinach i znajomych. Przy rozpoczęciu modlitw panowałem nad sobą, ale mimo wszystko łzy stanęły mi w oczach jak dziecku.”
Pociechą dla jeńców była natomiast możliwość prowadzenia zapisków i korespondencji z rodzinami. 21 października Maksymilian Trzepałka zapisał w notatniku: „imieniny siostry Urszuli. Przesyłam z niewoli kochanej siostrzyce – myślą – życzenia zdrowia i dużo szczęścia”. W lutym zanotował:” pisałem do brata i nie mam odpowiedzi, a tak strasznie niepokoi mnie los jego. Widziałem się z nim we Włodzimierzu, jak byli już bolszewicy. Ciekawym bardzo czy dojechał.”
Maksymilian Trzepałka zamordowany został zapewne 19 kwietnia 1940 roku, to data wywiezienia go z obozu w Kozielsku i ostatnia data zapisana w jego dzienniku odnalezionym podczas ekshumacji. W czasie prac ekshumacyjnych w 1943 roku jego zwłoki oznaczono numerem 2813. Pochowany jest w Katyniu w mogile IV, 7 szereg 6 warstwa.
13 kwietnia 1943 roku Niemcy, którzy od blisko 2 lat prowadzili wojnę przeciw ZSRR, ujawnili informacje o odkryciu mogił polskich oficerów w lesie katyńskim. Wiadomości o ekshumacjach podawał „Goniec Krakowski”, niemiecka gazeta okupacyjna. Nazwisko Maksymiliana Trzepałki było na liście tych, których zwłoki znaleziono w katyńskim lesie. Były też wymienione znalezione przy nim przedmioty. Z „Gońca” rodzina dowiedział się o śmierci krewnego.
Od maja 1943 dr Jan Rober z Oddziału Chemicznego Państwowego Instytutu Medycyny Sądowej z polecenia władz niemieckich prowadził badania dowodów rzeczowych zbrodni katyńskiej przywiezionych do Krakowa przez Niemców. Protokół jego badań, a właściwie zachowana przez doktora kopia, tzw. Archiwum Robla – oryginał zaginął w czasie wojny – stanowi jeden z istotnych dowodów potwierdzających udział Rosjan w tej zbrodni. Wiadomo, że dr. Robel jako Polak, część przywiezionych przez Niemców przedmiotów wykradał i rozdawał potajemnie rodzinom. Być może dzięki jego działalności zachował się krzyżyk odnaleziony przy zwłokach por. Trzepałki. Krzyżyk ten jest najcenniejszą pamiątką-relikwią po podporuczniku Maksymilianie Trzepałce. Dzięki uprzejmości siostrzeńca ppor. Trzepałki, pana Stanisława Kwiatka ze Skalbmierza, ów krzyżyk, zdjęcia, listy, rzeczy osobiste można było zobaczyć podczas uroczystości.
W powojennej Polsce zbrodnię katyńską skazano na zapomnienie a władze komunistyczne wykazywały wielką gorliwość w ukrywaniu prawdy, uniemożliwiając wszelkie próby jej ujawnienia. Prawdę o Katyniu przekazywano społeczeństwu w wydawnictwach opozycyjnych – drugoobiegowych lub pochodzących z zagranicy. O zbrodni katyńskiej nie zapomniał rząd polski w Londynie, odznaczając pośmiertnie Maksymiliana Trzepałkę i awansując go na stopień pułkownika. Jednak dopiero zmiany polityczne roku 1989 umożliwiły upowszechnienie tragedii polskich oficerów, czego kulminacją była uroczystość posadzenia „Dębu katyńskiego” w Nowym Brzesku.
… I tylko pamięć została
Po tej katyńskiej nocy,
Pamięć nie dała się zgładzić
Nie chciała ulec przemocy.
I woła o sprawiedliwość
I prawdę po świecie niesie –
Prawdę o jeńców tysiącach
Zgładzonych w katyńskim lesie …
Społeczność Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Sierosławicach